Oto, jak skończył się mój wyjazd do UK bez znajomości języka…
Wściekły, kłapnąłem dużymi drzwiami kamienicy w centrum.
Zbiegłem ze schodów i usiadłem na ławce obok budynku, zaciskając zęby z nerów.
To już chyba trzecie biuro pośrednictwa pracy tego dnia. Znowu usłyszałem żebym wrócił, jak podszkolę angielski.
Kończyły mi się oszczędności i obawiałem się, że jeśli szybko czegoś nie znajdę, nawet nie będę miał za co wrócić do Polski.
Mieszkałem wtedy w Londynie i po angielsku nie potrafiłem powiedzieć prawie nic.
To uczucie, kiedy rozumiesz co ktoś mówi, ale nie możesz wydusić z siebie słowa po angielsku, doprowadzało mnie do szału.
Tamtego dnia, po kilku rozmowach o pracę pomyślałem -to nie ma sensu.
Zbiegłem schodami do stacji metra i złapałem pociąg do domu.
W myślach powtarzałem słowa:
“nauczę się angielskiego chodźby nie wiem co!”
Zapomnij o metodach nauki, które pamiętasz ze szkoły
Pomimo tego, że z zaciśniętymi zębami, siadałem do książek każdego dnia, wciąż nie potrafiłem składać prostych sformułowań.
Zniechęcony brakiem rezultatów, w końcu zrozumiałem, że to nie we mnie jest problem, a w sposobie nauki.
Jeśli nadal próbujesz uczyć się w sposób, jaki pamiętasz ze szkoły, to na pewno zmagasz się z mówieniem, tak jak zmagałem się ja.
Gdybym mieszkał w Polsce, pewnie olałbym naukę języka.
Ale potrzebowałem go, żeby przetrwać w obcym kraju. Żeby zdobyć pracę, mieć za co kupić jedzenie, czy zapłacić za pokój.
Tak powstał Vocabulary Toolbox…
W zakamarkach Internetu, książkach i artykułach znajdowałem, testowałem i eksperymentowałem z metodami nauki, które stosują poligloci i słynni lingwiści.
I chociaż niedługo później wróciłem do Polski, to nie przestałem uczyć się angielskiego.
Po kilkunastu miesiącach i przerobieniu każdej metody nauki słówek, którą znalazłem, wiedziałem co działa, a co nie.
Stworzyłem prosty system dzięki któremu słówka, których się uczyłem, nie tylko zostawały mi w głowie, ale mogłem ich użyć podczas rozmowy!
Mijały miesiące, a w miejsce dziury w głowie, którą zawsze miałem, zaczęły pojawiać się potrzebne słówka!
Mówiłem lepiej. Bez stresu i spiny.
Angielski zmienił moje życie
Współorganizowałem spotkania pro-przedsiębiorcze prowadzone po angielsku. Chodzę na mitingi, gdzie poznaję obcokrajowców.
Regularnie wymieniam poglądy z ludźmi z różnych zakątków świata.
Mam dwójkę przyjaciół – John’a z Anglii, oraz Brian’a z Ameryki, z którymi regularnie rozmawiam na skype.
Pracuję w marketingu, którego to nauczyłem się z książek i kursów online, prowadzonych po angielsku.
Moje życie zmieniło się nie do poznania!
To nie udałoby się gdyby nie Vocabulary Toolbox
Dużą część mojego sukcesu w angielskim, zawdzięczam systemowi nauki słownictwa, który opracowałem.
Postanowiłem podzielić się nim ze wszystkimi, którzy chcą nauczyć się angielskiego i otworzyć sobie drzwi do lepszego świata.
Nazwałem ten system Vocabulary Toolbox i zapakowałem go w krótkie, łatwe do przerobienia lekcje online.