Angielski brzmi jak bełkot?
W tym poście znajdziesz 3 proste ćwiczenia, dzięki którym w końcu zaczniesz rozumieć go ze słuchu.
Lekko ponad dwa lata temu spełniłem marzenie, przez które zawsze miałem przyspieszone bicie serca.
Założyłem firmę.
Żadne wyzwanie nie było w stanie zwalić mnie z nóg.
Ale była jedna rzecz, przez którą moja buzia marszczyła się i nabierała koloru buraczka ćwikłowego.
Urzędowy bełkot.
Bywało że list z ZUS musiał poleżeć 3 dni na biurku, zanim nabrałam mocy żeby go przeczytać.
Miałeś tak kiedyś?
Jakieś dwa lata przed założeniem działalności miałem podobne reakcje, kiedy próbowałem rozszyfrować mowę Londyńczyków.
Rozumiałem co piętnaste słowo. A język angielski był dla mnie wtedy ciągiem bliżej niezidentyfikowanych dźwięków.
Moim ulubionym słówkiem było wtedy: “sorry?”
Czyli: “możesz powtórzyć”?
Dzisiaj język urzędników nie wykrzywia już tak mojej twarzy.
Ani szybka mowa Anglika nie jest w stanie mnie zagiąć.
Co angielski i urzędowy bełkot mają wspólnego?
Oba da się zrozumieć jeśli tylko poćwiczysz.
Poniżej spisałem moje 3 najlepsze ćwiczenia, dzięki którym nauczyłem się rozumieć angielski ze słuchu.
A jeśli po pracy chcesz wyskoczyć jeszcze na szybki rower lub spacer, to ćwiczenie nr.1 możesz zrobić w tym samym czasie.
Enjoy 😉
1. Słuchanie naturalne.
Co?
Najlepiej sprawdzą się podcasty bądź inne nagrania audio. Jeśli jesteś początkującym, poszukaj materiałów stworzonych dla uczących się.
Jeśli Twój poziom jest nieco wyższy, wybierz nagrania w których usłyszysz codzienny, naturalny język.
Oba typy nagrań znajdziesz w przygotowanym przeze mnie English Starter.
Jak ?
-> Załóż słuchawki, odpal nagranie i leć ogarniać życie. Słuchaj w drodze do pracy, kiedy gotujesz, sprzątasz, spacerujesz z psem itd.
-> Czym więcej słuchasz, obce dotąd dźwięki stają się znajome dla Twoich uszu. Dzięki temu z każdym dniem rozumiesz coraz więcej.
Jak często?
-> Optymalnie 1 godzina dziennie. Jednak czym więcej tym lepiej.
Taki mały tip ode mnie: Spróbuj znaleźć na tyle interesujące nagrania, abyś nie mógł oderwać od nich uszu.
Dla mnie takimi nagraniami audio, które kompletnie wessały mnie na wiele długich miesięcy, był Luke’s English Podcast.
2. Ćwiczenie na rozumienie ze słuchu
Co słuchać?
Idealnie sprawdzą się konwersacje (podcasty czy wywiady na YouTube).
Tutaj znowu możesz sięgnąć po nie do English Starter.
Jak wykonać to ćwiczenie?
-> Krok 1.
Wybierz krótki, max 5 minutowy fragment nagrania audio bądź wideo posiadającego transkrypt.
Wysłuchaj go po raz pierwszy nie używając transkryptu i skup się na ogólnym przekazie.
Weź do ręki notes i coś do pisania. Zanotuj używając słów bądź krótkich fraz: kto rozmawia, gdzie toczy się konwersacja, oraz o czym mówią rozmówcy.
Nie przejmuj się, że czegoś nie rozumiesz, staraj się wyciągnąć ogólny sens rozmowy.
-> Krok 2.
Wysłuchaj nagrania drugi raz. Przenieś swoją uwagę na fragmenty których nie zrozumiałeś za pierwszym razem. Przewijaj je i staraj się rozszyfrować tak dużo jak tylko potrafisz.
Notuj to co uda Ci się zrozumieć.
Powtarzaj ten krok do momentu, w którym nie będziesz w stanie już nic więcej nowego zrozumieć.
Tip: Przy okazji tego ćwiczenia możesz ćwiczyć swoją wymowę. Zrób pauzę po każdym zdaniu i staraj się powtórzyć to co usłyszysz.
-> Krok 3
Odłóż długopis na bok. Odtwórz nagranie jeszcze raz i tym razem śledź transkrypt.
Sprawdź fragmenty, których Twoje ucho nie było w stanie rozszyfrować.
-> To ćwiczenie to intensywny trening dla Twoich uszu.
Możesz je zakończyć na tym etapie, ale ja proponuję pójść dalej i wykonać kilka dodatkowych kroków aby wycisnąć z niego jak najwięcej.
-> Krok 4
W tym momencie uświadomisz sobie, że to czego dotąd nie rozumiałeś można podzielić na dwie kategorie:
a) nowe, nieznane Ci słowa;
b) znane Ci słowa, jednak np. z powodu szybkiej mowy, wymieszane były z innymi, przez co nie byłeś w stanie ich zidentyfikować.
-> Krok 5.
Słowa i frazy z kategorii: a) jeśli uważasz je za istotne, naucz się ich.
Po tak dużej ekspozycji do materiału, te nowe słowa mają bogaty kontekst. Dlatego nauczenie się ich to low-hanging fruit (co oznacza łatwą zdobycz).
3. Słuchanie i czytania w tym samym czasie.
Jakiego materiału użyć?
Możesz użyć do tego celu książki i audiobooka (np. z amazon). Ale lepszy będzie naturalny a nie czytany język – monolog lub konwersacja.
Dobre podcasty zazwyczaj mają transkrypt, więc są świetnym materiałem do tego ćwiczenia.
Tutaj znowu możesz zajrzeć do English Starter.
Polecam też strony BBC Learning English oraz British Council. Są pełne świetnej jakości materiałów do nauki.
Jak?
-> To proste! Wciskasz play, słuchasz nagrania i śledzisz wzrokiem transkrypt.
-> To ćwiczenie pozwoli Ci rozszyfrować mowę, bo będziesz mógł przeczytać to, co zostało powiedziane.
-> A po drugie – angielska pisownia bywa dziwna. Wrrrr…
Dzięki temu ćwiczeniu zbudujesz połączenia między dźwiękami a językiem pisanym.
Jak często?
To zależy. Jeżeli jesteś początkującym to polecam Ci czytać i słuchać w tym samym czasie, do momentu, gdy będziesz w stanie czytając tekst, poprawnie wymawiać większość słów.